koniec... I etapu budowy
spózniony wpis bo fundamenty zostały skończone 2 tygodnie temu, ale wcześniej nie chciało mi się,praca , praca i tylko praca po 11 h dziennie. no cóż, trzeba zarobić na domek. za jakieś 2 tyg. ruszamy z murami.
spózniony wpis bo fundamenty zostały skończone 2 tygodnie temu, ale wcześniej nie chciało mi się,praca , praca i tylko praca po 11 h dziennie. no cóż, trzeba zarobić na domek. za jakieś 2 tyg. ruszamy z murami.
przedwczoraj ekipa skończyła murować bloczki fundamentowe.wczoraj obsmarowali ściany dysperbitem przykleili styropian i na to jeszcze folia. jedna ścianka nie cała skończona ponieważ brakło styropianu, a niestety od ręki u nas nigdzie go nie dostanie, trzeba zamawiać.
a dziś... 200 ton zasypki na fundamenty ma przyjechać. 100ton mamy ale to mało. pan koparkowy musi obsypać ściany dookoła i trzeba jeszcze rozłożyć rury od kanalizacji. i trzeba modlić się o pogodę by jutro nie padało bo będzie lany chudziak:))
ale buzia się cieszy ,coraz bliżej stanu 0 :))
A poniedziałek baardzo pracowity. Od 6:30 mąż zwozi wszystkie mat. bud. na działkę żeby nic nie zalegało na skladzie ,a że padał deszcz to działka wygląda jak pobojowisko.
Panowie budowlańcy miało nas dzisiaj zaskoczyli i to dwa razy. Najpierw tym że dzisiaj będą u nas pracować chociaż nie umawialiśmy się na dziś. I tu muszę wyjaśnić: boby stawiają, opócz naszego, jeszcze dwa domy. Tamtym ludziom bardzo zależy na jak najszybszym postawieniu a my aby do zimy zadaszyć.Więc ich dzisiejsz praca to mile zaskoczenie. A po drugie: zgadaliśmy się z nimi o cenie betonu.Za m3 płaciliśmy 252zł. A oni: jak to? coś za dużo. parę dni wczesniej zamawiali do kogoś innego i był za 240zl. Jeden z nich zadzwonił do betoniarni, nie wiem co im powiedział ale beton bedzie za 240zł, nawet za ten już zalany policzą mniej i wystawią fakturę korygującą. Także WIELKI plus dla nich.
Obym tym wpisem niczego nie zapeszyła...
Najpierw zaległe fotki z wczorajszej pracy:
A dzisiaj znów od siódmej rano na budowie( ja mam przecież urlop!!!) bo ma przyjechac piasek. Beton miał być o 10, a był o ... koło 12. Miało pojść 18 kubików a poszło 21.Ilość betonu mnie przeraziła, a cena! Jak w takim tempie będziemy wydawać pieniądze to jeszcze z miesiąc i zero na koncie.
Od dziś w 100% dołączam do grona budujących :)). O 7 rano koparka zaczęła ściągać humus i kopać fundamenty. 10 min temu byłam na budowie a oni jeszcze kopali i jeszcze trochę im zejdzie. Muszą dzisiaj skończyć bo jutro o 10 przyjedzie beton . No i oczywiście wręczyli nam pierwszą listę zakupów, same "pierdoły" a rachunek będzie pewnie spory. Zdjecia dodam póznie jak mąż wróci z budowy.